MB Pocieszenia

Uroczystości ku czci Matki Bożej Pocieszenia odbywają się corocznie w ostatnią niedzielę sierpnia.

Historia obrazu

Historia łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Pocieszenia – pierwotnie Matki Bożej Królowej Nieba – sięga roku 1613, kiedy to słynny kaznodzieja, O. Marek, ufundował ten obraz. Inne źródła mówią jedynie o wykonaniu wtedy ołtarza dla istniejącego już obrazu. Historyczne dowody żywotności kultu Matki Bożej pochodzą już z pierwszej połowy XVII w. Z wdzięczności za otrzymane łaski mieszczanie, okoliczna ludność wiejska, jak i przedstawiciele magnaterii i szlachty wieszali liczne wota przy ołtarzu maryjnym. W roku 1623 Dorota Bogusławska sprawiła srebrne korony dla Jezusa i Matki Najświętszej a w 1750 roku Franciszek Lisiewicz, mieszczanin przeworski, ofiarował srebrną sukienkę dla Matki Bożej. Kronika notuje wiele innych darów, wotów i tablic wotywnych, jak również liczne zamówione nabożeństwa i modlitwy. Po rozbiorze Polski i dostaniu się Przeworska pod panowanie austriackie zarówno srebrna sukienka, jak i korony oraz wota zostały zarekwirowane. Dopiero gwardian O Felicjan Fierek w 1894 roku postarał się o nową sukienkę miedzianą, pozłacaną i posrebrzaną, oraz o nowe korony i berło. Wtedy też przeniesiono obraz do znajdującej się po północnej stronie kościoła kaplicy (obecnie kaplicy Św. Antoniego).

  • Już w dokumencie „Laconicum novellae Provinciae Russiae” z 1647 roku O. Bernardyn Kaliski pisał, że obraz najświętszej Maryi Panny powszechnie uważano za cudowny: „In ecclesia habetur Imano Miraculosa Beatissimae Virginis Dominae nostrae ad dextream corporis Ecclesiae una cum suo Altari parieti Templi innixa”. W wieku XX kult maryjny znacznie się ożywił. W latach 1903-1962 zanotowano 130 łask otrzymanych za przyczyną przeworskiej Matki Bożej Pocieszenia. W dwudziestoleciu międzywojennym miały miejsce starania o uroczystą koronację obrazu, mającą potwierdzić starożytność kultu Matki Bożej, jednak nie zostały one doprowadzone do końca. Natomiast w 1952 roku otrzymano zezwolenie na urządzanie każdego roku odpustu Matki Bożej Pocieszenia w ostatnią niedzielę sierpnia.

    W roku 1962 nasza Matka Boża Pocieszenia przeżyła kolejną przeprowadzkę: przeniesiono Ją w najbardziej zaszczytne i właściwe miejsce – do ołtarza głównego, gdzie pozostaje do dziś.

    W roku 2008, staraniem gwardiana O. Gerarda Konieczka, wykonano gruntowną konserwację obrazu, przywracając mu pierwotny wygląd i piękno. Obraz namalowany jest na płótnie z drewnianym podłożem i ma wymiary 260 × 140 cm. Przedstawia Królową Nieba w chmurach, z księżycem pod stopami, wg słów Św. Jana: „Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12, 1). W ręku dzierży złote berło – atrybut władzy królewskiej. Postać Matki Bożej ma około 160 cm wysokości. Ponad obrazem aniołki trzymają tarczę z napisem w języku łacińskim: Ista est speciosa inter filias Jerusalem (Ona jest przepiękna wśród córek Jerozolimy).

  • Błogosławiona Matko naszego Zbawiciela, któraś w swoim Sercu doznała niezmiernej boleści, smutku i trwogi, aby umieć współczuć z nami, bądź nam zawsze świętą Matką Pocieszenia wśród wszelkich trosk i cierpień, i niepowodzeń naszych. Niechaj głos Twój zabrzmi w uszach naszych, bo on jest miły i pełen dobroci, a słowa budzą radość w sercu. Usłysz błaganie nasze i wstawiaj się za nami przed obliczem Syna swego , by z Jego Boskiego Serca za Twoją przyczyną spłynęły na nas strumienie świętej radości, jaka napełnia błogosławione Serce Twoje. Okaż nam pogodne oblicze Swoje, abyśmy z Twoją pomocą mężnie znosili wszelkie smutki, przykrości i cierpienia i wśród nich zawsze zachowali żywą nadzieję wiecznej radości w niebie razem z Tobą i Synem Twoim, który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

     

    O Maryjo Niepokalana, nasza Matko i Pocieszycielko, z całą ufnością, na jaką się tylko mogę zdobyć, uciekam się do Twego najmiłościwszego Serca: Ty będziesz najdroższym przedmiotem mej miłości i mego uwielbienia. Do Ciebie jako do rozdawczyni skarbów niebieskich we wszystkich moich utrapieniach będę się uciekał, w moich wątpliwościach po światło będę się udawał, w moich niebezpieczeństwach, aby doznać Twej obrony, we wszystkich moich potrzebach, aby mi przyszła z pomocą. Bądź wiec moim schronieniem moją siłą, moją pociechą, o Maryjo Pocieszycielko! Bądź tak dobrą, i w chwili mej śmierci racz przyjąć ostatnie tchnienie mego serca i postaraj mi się o miejsce w niebie, gdzie wszystkie serca zjednoczone wiecznie wychwalać będą najgodniejsze czci Serca Jezusa a równocześnie i Twoje, zawsze najmiłościwsze Serce, o Maryjo Nasza tkliwa Matko, Pocieszycielko utrapionych, módl się za nami, którzy uciekamy się do Ciebie.

     

    Patrz, o Maryjo, na ludzkość całą, ten świat współczesny, w którym plan Boży, każe nam żyć i działać: świat, który obraca się tyłem do światła Chrystusowego, a potem lęka się i jęczy w strasznym cieniu, który sam sobie stwarza tak postępując.

    Twój słodki głos, o Najpiękniejsza pomiędzy dziewicami, o Najgodniejsza pomiędzy matkami o Błogosławiona pomiędzy wszystkimi kobietami, niech go zachęci żeby zwrócił wzrok ku Życiu, które jest światłem ludzi, ku Tobie, która jesteś latarnią zwiastującą Chrystusa, jedyne i najwyższe Światło świata. Uproś dla świata prawdziwą wiedzę o sobie samym. Uproś dla świata radość płynącą z istnienia jako stworzenie Boże, a stąd także pragnienie i zdolność rozmowy w modlitwie ze swym Stwórcą, którego tajemniczy i błogosławiony obraz w nim się odbija. Uproś dla świata zdolność oceny każdej rzeczy jako daru od Boga, a stąd także zdolność pracowania z dobrocią i używania takich darów z mądrością i przewidująco. Uproś dla świata pokój. Spraw, żeby braćmi byli sobie ludzie, tak jeszcze rozdzieleni; poprowadź ich ku wspólnocie bardziej uporządkowanej i zgodnej.

    Cierpiącym – a tylu ich jest, i coraz to nowych wśród dzisiejszych niedoli – uproś pociechę, a zmarłym wieczny odpoczynek. Monstra te esse matrem. Daj, żebyśmy zobaczyli, że Ty nam jesteś matką. Taka jest nasza prośba: o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo. Amen.

    Najświętsza Dziewico, Matko Chrystusa i Matko Kościoła, z radością i podziwem śpiewamy wraz z Tobą Magnificat,Twoją pieśń miłości i dziękczynienia.

    Bogu, którego „miłosierdzie z pokolenia na pokolenie”, wraz z Tobą dziękujemy za wspaniałe powołanie katolików świeckich i za to, że powierzył im taką bogatą w swych różnorodnych formach misję, wzywając każdego z nich po imieniu do życia w komunii miłości i świętości z Nim samym, w braterskiej jedności wielkiej rodziny dzieci Bożych;
    że posłał ich, aby nieśli światło Chrystusa i poprzez swoje ewangeliczne życie ogień Ducha Świętego przekazywali całemu światu.
    Dziewico śpiewająca Magnificat, napełnij ich serca wdzięcznością i entuzjazmem dla tego powołania i dla tej misji.

    Pokorna i wielkoduszna „Służebnico Pańska”, naucz nas swojego oddania w służbie Bogu i zbawienia świata. Otwórz nasze serca na niezmierzone horyzonty Królestwa Bożego
    i ogłoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu. Twoje matczyne serce zna liczne niebezpieczeństwa i ogrom zła, które dzisiaj przytłaczają mężczyzn i kobiety, ale wie ono także
    o tak licznych dobrych poczynaniach, o wielkim pragnieniu wartości i o coraz obfitszych owocach zbawienia.

    Panno mężna, natchnij nas siłą ducha i ufnością w Bogu, abyśmy umieli przezwyciężać wszystkie przeszkody, które napotykamy, wypełniając naszą misję. Naucz nas traktowania rzeczywistości świata z żywym poczuciem chrześcijańskiej odpowiedzialności i z radosną nadzieją na przyjście królestwa Bożego, nieba nowego i ziemi nowej.
    Ty, która z apostołami w Wieczerniku trwałaś na modlitwie, oczekując przyjścia Ducha Pięćdziesiątnicy, proś o nowe Jego rozlanie na wszystkich katolików świeckich, mężczyzn i kobiety, ażeby w pełni sprostali swojemu powołaniu i swojej misji, wezwani – jako latorośle prawdziwego krzewu winnego – do przynoszenia obfitego owocu dla życia świata.

    Dziewico Matko, prowadź nas i wspieraj, abyśmy zawsze żyli jak prawdziwi synowie i córki Kościoła Twojego Syna i przyczyniali się do utrwalania tu na ziemi cywilizacji prawdy i miłości, zgodnie z wolą Boga i dla jego chwały. Amen.

    O najświętsza Dziewico, bądź jedyną i wieczną pociechą dla Kościoła, który miłujesz i chronisz! Pocieszaj swoich biskupów i kapłanów, misjonarzy i zakonników, którzy muszą oświecać i ocalić współczesne społeczeństwo, które jest trudne, a niekiedy wrogie! Pocieszaj wspólnoty chrześcijańskie, ofiarowując im dar wielu trwałych powołań kapłańskich i zakonnych!

    Pocieszaj tych wszystkich, którzy są obarczeni obywatelską i religijną, społeczną i polityczną władzą i odpowiedzialnością, aby zawsze ich celem było wyłącznie dobro wspólne i całościowy rozwój człowieka, bez względu na trudności i porażki!

    Pocieszaj ten naród, który Cię kocha i wielbi; pocieszaj liczne rodziny emigrantów, bezrobotnych, cierpiących, tych, których ciała i dusze cierpią od ran spowodowanych ekstremalnymi sytuacjami; pocieszaj młodych, zwłaszcza tych, którzy czują się z tak wielu bolesnych przyczyn zdezorientowani i zniechęceni ; pocieszaj tych,
    którzy odczuwają w sercu tęsknotę za bezinteresowną miłością, miłosierdziem, oddaniem tych wszystkich, którzy pielęgnują szczytne ideały duchowych i społecznych zdobyczy!

    Matko Pocieszycielko, pociesz nas wszystkich i spraw, by wszyscy zrozumieli, że tajemnica szczęścia tkwi w dobroci oraz polega na stałym, wiernym naśladowaniu Twojego Syna, Jezusa!

    Maryjo, najlitościwsza Matko Boga, przyjmij swego sługę w każdym cierpieniu, gdy się do Ciebie ucieka. Przyjmij mnie, Najmilsza Dziewico, bo nie mam żadnego innego pocieszyciela. Pani moja, wejrzyj na mój smutek i otwórz mi łono Twej łaskawości. Oto pukam do Ciebie i wołam, proszę Cię i wielbię. Nie odchodzę, nie pozostawię Cię. Pozostanę przy Tobie, dopóki się nie zlitujesz nade mną.

    Znam Twą niezrównaną słodycz, znam macierzyńskie uczucia Twego serca, wiem, że jest tak wezbrane miłością Bożą, że wątpić o Twym pocieszeniu byłoby czymś zgoła niestosownym. Dlatego tak często i z tak wielką ochotą udaję się do Ciebie: czy dobrze jest ze mną, czy źle, wyczekuję od Ciebie pomocy i słodkiego pocieszenia Twych ust. Bo gdy Ty mówisz i pocieszasz, gdzież jeszcze miejsce na smutek w sercu? Jakiż nieprzyjaciel potrafi zaszkodzić temu, kto może zawsze u Ciebie szukać ratunku? Nakłoń więc swe ucho, najłaskawsza Matko, na moje prośby. Przechyl, o Dziewico, swą stągiew i pozwólmy zaczerpnąć z niej nieco; w swej ogromnej, przelewającej się łaskawości pociesz mnie choć trochę. Bo Twoje pocieszenie jest w tym momencie konieczne, a zawsze jest miłe i nigdy nie należy nim gardzić, dlatego tylko że wydaje się czasem niewielkie. Bo nawet jedna kropla, która spłynie z Twych ust na moje wargi, ma w sobie wielką moc i szlachetność; w porównaniu z nią wszystko , co może na tym świecie dać jakąś przyjemność, jest nędzne i bezwartościowe.

    Dlatego, najukochańsza Maryjo, bogata i szczodra w swych darach, a tak przedziwnie słodka w swych łaskawych słowach, pokrzep mnie swymi zbawiennymi upomnieniami. W Twym dziewiczym łonie mieszkała przecież najwyższa Mądrość, od samego początku uświęcał Cię Duch Święty, strzegł anioł, pouczył archanioł, a moc Najwyższego okryła Cię swym cieniem. Rzeknij tylko jedno słowo, a pocieszy się moja dusza. Nie proszę o nic trudnego ani o rzecz niemożliwą. Proszę o jedno tylko, Pani moja: o słowo wypowiedziane w głębi mej duszy, słowo, które mnie rozraduje i napełni weselem. W wielkiej potrzebie przychodzę do ciebie – okaż mi łaskawe oblicze! Po tym pozna Twój sługa, że znalazł łaskę w Twych oczach, że okażesz mu odrobinę przyjaźni i nie będziesz zwlekać z pocieszeniem, którego od Ciebie oczekuje. Przybądź, o najdroższa Maryjo! Przynieś Twe miodopłynne namaszczenie, nawiedzaj me udręczone serce, bo Ty lepiej niż ktokolwiek inny potrafisz uśmierzyć ból serca i przywrócić mu pokój. Przyjdź, Pani najmilsza, z nową łaską Chrystusa i swą świętą prawicą podźwignij Twego powalonego sługę. Przyjdź, wybrana matko Boga, ukaż mi, jak zawsze, bogactwo swego miłosierdzia, bo jak widzisz, stałem się niczym. O Tobie jednak nie zapomniałem i nie zapomnę na wieki. Przybądź więc, przybądź, umiłowana, słodka Dziewico! Bo gdy przyjdziesz, gdy przemówisz do mnie, razem z Tobą przyjdą wszystkie dobra, a zło się oddali.

    Ach, jak bardzo pragnę usłyszeć słowo Matki Pana mojego Jezusa Chrystusa. Jak potężnie, jak radośnie brzmi ono w moich uszach!

    Jakie to słowo? Słowo dobre, słodkie i przyjazne. Słowo, które usłyszał błogosławiony apostoł Jan od swego umiłowanego Mistrza, Twego Syna: Oto Matka twoja. On usłyszał je od swego Pana. Ja pragnę usłyszeć je do Ciebie, pani moja, w mym sercu i duszy Tobie oddanej. Powiedz mi więc: Oto Ja, twoja Matka! Na ten najmilszy Twój głos moja dusza nabierze mocy i rozraduje się przed Tobą, tak jak cieszy się dziecko, gdy odnajdzie swą matkę.

    Niech ten przyjazny Twój głos dotrze do uszu mojego serca i wraz z Twymi najsłodszymi słowami niech mnie napełni pocieszenia Ducha Świętego. Niech w moje serce wstąpi nowa nadzieja, niech ustąpi lęk, niech mnie już nie zadręcza niepewność, niech w nawale pokus nie złamie mnie rozpacz. Niech słowo, które pragnąłem usłyszeć od Ciebie, będzie mi pociechą, gdy będę je pilnie rozważał w swym sercu.

    Oto Matka twoja! Przyjmij teraz moja duszo to powierzenie, przygarnij najsłodsza Maryję, przygarnij Matkę Bożą z Jej małym Synem Jezusem, najcudowniejszym spośród synów ludzkich. Nieustannie dzięki Jej składaj, bo Ona jest Tą, która zwykła wysłuchiwać próśb ubogich i nie odsyła bez pocieszenia tych, którzy do Niej wytrwale wołają. Ona jest tą Dziewicą Boga noszącą i różdżką mistyczną, która – z królewskiego pochodząca rodu – wydała na świat migdałowy owoc Boskiego kwiatu, samego Chrystusa, Króla i naszego Zbawiciela. Jemu cześć i chwała na wieki wieków. Amen.

    Litania do Matki Bożej Pocieszenia

    • Kyrie, elejson
    • Chryste, elejson
    • Kyrie, elejson
    • Chryste, usłysz nas
    • Chryste, wysłuchaj nas
    • Ojcze Miłosierdzia – zmiłuj się nad nami!
    • Synu, Dawco pokoju,
    • Duchu Pocieszycielu,
    • Święta Maryjo, Matko nadziei naszej – pociesz nas!
    • Święta Maryjo, Matko naszej drogi,
    • Święta Maryjo, Matko Bożego światła,
    • Pełnio Izraela,
    • Przepowiednio naszych czasów,
    • Jutrzenko nowego świata,
    • Matko Boża,
    • Matko Mesjasza Wybawcy,
    • Matko Odkupionych,
    • Matko wszystkich narodów,
    • Dziewico milcząca,
    • Dziewico słuchająca,
    • Dziewico wielbiąca Boga,
    • Służebnico Pańska,
    • Służebnico Słowa,
    • Służebnico odkupienia,
    • Służebnico Wybranych,
    • Uczennico Chrystusa,
    • Świadku Ewangelii,
    • Siostro ludzi,
    • Początku Kościoła,
    • Matko Kościoła,
    • Obrazie Kościoła,
    • Maryjo, błogosławiona między niewiastami,
    • Maryjo, wielkości kobiety,
    • Niewiasto wierna w oczekiwaniu,
    • Niewiasto wierna w powierzonym Ci zadaniu,
    • Niewiasto wierna pielgrzymowaniu,
    • Niewiasto wierna pod krzyżem,
    • Pierwsza w tajemnicy Zmartwychwstania,
    • Klejnocie Zesłania Ducha Świętego,
    • Gwiazdo ewangelizacji,
    • Obecnością jaśniejąca,
    • Na modlitwie trwająca,
    • Otwarta na wołanie nasze,
    • Obecnością nas wspomagająca,
    • Nadziejo ubogich,
    • Ufności pokornych,
    • Podporo wzgardzonych,
    • Ukojenie uciśnionych,
    • Obrono niewinnych,
    • Odwago prześladowanych,
    • Otucho wygnańców,
    • Wołająca o wolność,
    • Jednocząca nas wszystkich,
    • Głosząca pokój narodom,
    • Znaku matczynego oblicza Boga,
    • Znaku bliskości Ojca,
    • Znaku miłosierdzia Syna,
    • Znaku działania Ducha Świętego,
    • Chryste, władco historii – zmiłuj się nad nami!
    • Chryste, Zbawicielu człowieka,
    • Chryste, nadziejo stworzenia,

    K: Tyś naszą ucieczką, o Pani,
    W: pomocą w uciskach i smutku..
    K: Módlmy się: Panie Jezu Chryste, Ty dałeś nam Rodzicielkę swoją, Dziewicę Maryję, której przesławny obraz czcią otaczamy, jako Matkę pocieszenia. Dozwól, prosimy, abyśmy ustawicznie Jej macierzyńskiej pomocy wzywając, zasłużyli nieustannie doznawać owoców Twego Odkupienia. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Św. Barbara z Nikomedii

Wspomnienie Św. Barbary obchodzi się 4 grudnia; z tej okazji w naszej parafii odbywa się okolicznościowy odpust.

Barbara była córką bogatego poganina, Dioskura z Heliopolis w Bitynii (północna część Azji Mniejszej). Ojciec wysłał ją na naukę do Nikomedii. Tam zetknęła się z chrześcijaństwem. Prowadziła korespondencję z wielkim filozofem i pisarzem Orygenesem z Aleksandrii. Pod jego wpływem przyjęła chrzest i złożyła ślub czystości. Ojciec dowiedziawszy się o tym, pragnąc wydać ją za mąż i złamać opór dziewczyny, uwięził ją w wieży. Jej zdecydowana postawa wywołała w nim wielki gniew. Przez pewien czas Barbara była głodzona i straszona, żeby wyrzec się wiary. Kiedy to nie poskutkowało, ojciec zaprowadził ją do sędziego i oskarżył. Sędzia rozkazał najpierw Barbarę ubiczować, jednak jej chłosta wydała się jakby muskaniem pawich piór. W nocy miał ją odwiedzić anioł, zaleczyć jej rany i udzielić Komunii św. Potem sędzia kazał Barbarę bić maczugami, przypalać pochodniami a wreszcie obciąć jej piersi. Chciał ją w takim stanie pognać ulicami miasta, ale wtedy zjawił się anioł i okrył jej ciało białą szatą. Wreszcie sędzia zrozumiał, że torturami niczego nie osiągnie. Wydał więc wyrok, by ściąć Barbarę mieczem. Wykonawcą tego wyroku miał się stać ojciec Barbary, Dioskur, by przebłagać w ten sposób bogów, od których odwróciła się jego córka. Podobno ledwie odłożył miecz, zginął rażony piorunem.

Barbara poniosła męczeńską śmierć w Nikomedii (lub Heliopolis) ok. 305 roku – niektóre źródła pisane podają, że zginęła w 306 r. Siedem lat później cesarz Konstantyn Wielki wydał edykt mediolański, który zagwarantował chrześcijanom wolność wyznania.

  • Być może właśnie tak nietypowa śmierć, zadana ręką własnego ojca, rozsławiła cześć św. Barbary na Wschodzie i na Zachodzie. Żywoty jej ukazały się w języku greckim, syryjskim, koptyjskim, ormiańskim, chaldejskim, a w wiekach średnich we wszystkich językach europejskich. Wierni zaczęli zwracać się do niej z prośbami o pomoc w sprawach trudnych, w szczególności związanych z zagrożeniem życia. W wieku VI cesarz Justynian sprowadził relikwie św. Barbary do Konstantynopola. Stąd zabrali je Wenecjanie w 1202 roku do swojego miasta, by je z kolei przekazać miastu Torcello, gdzie się znajdują w kościele Św. Jana Ewangelisty. W krótkim czasie Barbara stała się jedną z najpopularniejszych świętych zarówno w Kościele wschodnim, jak i zachodnim. Jej wielkim czcicielem był żyjący na przełomie VI i VII w. papież Grzegorz I Wielki, późniejszy święty.

    Najstarszy dowód kultu św. Barbary w Polsce pochodzi z XI-wiecznego modlitewnika Gertrudy, wnuczki Mieszka I. Tam pod datą 4 grudnia zaznaczone jest wspomnienie świętej. Pierwszy kościół ku jej czci wystawiono w 1262 r. w Bożygniewie koło Środy Śląskiej. A w XV wieku władze prestiżowego wydziału teologicznego Akademii Krakowskiej ją właśnie obrały sobie za patronkę.

    Tradycja głosi, że przed śmiercią Barbara modliła się, żeby nikt, kto poprosi ją o wstawiennictwo w ostatniej godzinie swego życia, nie umarł bez spowiedzi świętej. W ten sposób św. Barbara stała się patronką umierających. W wielu parafiach powstawały nawet specjalne Bractwa Dobrej Śmierci pod jej patronatem. Wiedział o tym św. Stanisław Kostka. Kiedyś podczas podróży ciężko zachorował. Właściciel domu w Wiedniu, w którym podróżny się zatrzymał, był protestantem i nie zgodził się, aby chorego odwiedził kapłan z wiatykiem. Św. Stanisław zaczął gorąco modlić się do św. Barbary i nie zawiódł się.

    Św. Barbara jest patronką górników, flisaków, marynarzy, chłopów, architektów, dekarzy, murarzy, ludwisarzy, kowali, kamieniarzy, cieśli, grabarzy, dzwonników, kapeluszników, kucharzy, rzeźników, dziewcząt, więźniów, ludzi narażonych na wybuchy, jak artylerzystów, pracowników prochowni i arsenałów, kanonierów, saperów, straży ogniowej, umierających; jest opiekunką twierdz i wież; wzywana jest w modlitwie o dobrą śmierć, w przypadku zagrożenia przez ogień, o oddalenie burzy, zarazy i dżumy. W średniowieczu zaliczano św. Barbarę do grona → 14 Świętych Wspomożycieli.

    W ikonografii Św. Barbara przedstawiana jest w dostojnym odzieniu, często z nakrytą głową, dla podkreślenia jej szlachetnego pochodzenia, często też ma na sobie płaszcz. W ręku trzyma palmę męczeństwa lub kielich z Najświętszym Sakramentem. Obok widnieje wieża z trzema oknami, w której była zamknięta przez ojca. Czasem trzyma w ręku miecz, którym została ścięta. Bywa też przedstawiana z pochodnią, działem armatnim lub strusimi piórami. Atrybutami jej są: anioł z gałązką palmową, gałązka palmowa, kielich, księga, lew u stóp, miecz, monstrancja, pawie lub strusie pióro, a także wieża.

    Powyżej przedstawiono obraz przedstawiający męczeństwo Św. Barbary, a właściwie Jej drogę do nieba, namalowany w 1646 roku przez słynnego malarza bernardyńskiego z XVII wieku – o. Franciszka Lekszyckiego. Obraz ten znajduje się ołtarzu głównym, w zasłonie obrazu Matki Boskiej Pocieszenia. Przedstawia Świętą Barbarę udającą się do nieba po męczeńskiej śmierci, witaną przez aniołów i orszak świętych dziewic. U dołu po lewej rażony piorunem niegodziwy Dioskur, jeszcze z mieczem w dłoni, a po prawej stronie widać grupę gapiów przerażonych tym zjawiskiem.

  • Litania do Św. Barbary

    • Kyrie, elejson
    • Chryste, elejson
    • Kyrie, elejson
    • Chryste, usłysz nas
    • Chryste, wysłuchaj nas
    • Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami!
    • Synu, Odkupicielu świata, Boże,
    • Duchu Święty, Boże,
    • Święta Trójco, jedyny Boże,
    • Abyś Nam bez Sakramentów świętych schodzić z tego świata nie dopuściła – przyczyń się za nami!
    • Abyś nam ulżenie chorób i cierpliwość w nich uprosiła,
    • Abyś nam zjednała łaskę ostateczną,
    • Abyś nam konającym przytomną byłą,
    • Abyś się za nami przyczyniła na sądzie Boskim,
    • Abyś nas od śmierci wiecznej wyprosiła,
    • Abyś po śmierci nam i wszystkim braciom i siostrom bractwa odpoczynek wieczny zjednała,
    • Abyś dusz naszych, wszystkich braci i sióstr naszych od mąk czyśćcowych zachowanie wybłagała,
    • Przez zasługi Twoje,
    • Przez boleść Twoją w męczeństwie okrutnym przyjętą,
    • Przez niewinną śmierć Twoją,
    • Przez zasługę, za pomocą której Chrystus Cię nawiedził i uzdrowił,
    • Przez wszelkie dobroczynności Chrystusowe uczynione dla Ciebie,
    • Przez wszelakie ku Bogu chęci Twoje,
    • Wielce uwielbiona przez Boga,
    • Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
    • Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
    • Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

    K: Panie, wysłuchaj modlitwy nasze,
    W: a wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Św. Klemens

autor: Szymon Wilk

Nasz kościół posiada bezcenne relikwie Świętego Klemensa, męczennika z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Wbrew dotychczasowym przypuszczeniom, nie jest to fragment relikwii Świętego Klemensa I, papieża, ale całe Ciało innego męczennika o tym samym imieniu. Niewiele wiemy o życiu Świętego Klemensa Męczennika, możemy jednak bezsprzecznie stwierdzić, iż poniósł śmierć za wiarę podczas prześladowań kierowanych przeciw wyznawcom Chrystusa przez cesarzy rzymskich. Podobnie jak wielu innych świadków wiary pochowano go w katakumbach.

Ciało wydobyto podczas wykopalisk prowadzonych w Rzymie od XVII w. Pewność, że znalezione szczątki należały do męczennika, dawała znajdująca się przy kościach ampułka z wyschniętą krwią. W zwyczaju pierwszych chrześcijan było zbieranie krwi osób, które oddały życie za wiarę oraz umieszczanie w ich grobach takich właśnie naczyń jako symbolu poniesionej ofiary.

  • W 1723 r. relikwie te od papieża → Innocentego XIII (pont. 1721- 1724) otrzymał → Franciszek Salezy Potocki (1700-1772), starosta bełski, późniejszy woje­wo­da kijowski. Magnat ten za­biegał u Stolicy Apostolskiej o przekazanie mu ciała jakiegoś męczennika, motywując prośbę niedostatkiem rodzimych świę­tych i pragnieniem uświetnienia założonego w 1695 r. konwentu bernardyńskiego w Krystynopolu (ob. Czerwonohrad na Ukrainie). Papież przychylił się do prośby i za pośrednictwem kard. Fabrizio Paolucciego (1651-1726), wika­riusza generalnego Rzymu, 8 czerwca 1723 r. podarował reli­kwie Potockiemu. Po przywiezie­niu do Polski ciało zostało złożo­ne w kunsztownej trumnie witry­nowej wykonanej z drewna. 10 stycznia 1733 r. bp → Samuel Ożga (1680-1756), ordynariusz kijowski, dokonał uroczystego wprowadzenia relikwii do bernardyńskiego kościoła pw. Ducha Świętego w Krystynopolu. W przygotowanej z wielkim splendorem intronizacji licznie uczestniczyło duchowieństwo obu obrządków, szlachta, miesz­czaństwo i lud.

    W 1758 r. do klasztornej świątyni dobudowano kaplicę pw. Świętego Klemensa, w której umieszczono relikwie. Wnętrze kopuły pokryto freskami autorstwa Stanisława Stroińskiego (1719-1802). Przedstawiały one akt przekazania relikwii przez papieża Innocentego XIII oraz apoteozę Świętego Klemensa, ukazanego w zbroi oraz płaszczu, otoczonego przez aniołów trzymających palmę – symbol męczeństwa.

    Relikwie otaczane były wielką czcią przez wiernych, a także przez kolejnych właścicieli Krystynopola. Gdy w 1770 r. wybuchła w mieście epidemia, urządzono procesję z trumną Świętego, w której brali udział kapłani i wierni obu obrządków, po czym zaraza ustała. Kronika klasztoru krystynopolskiego zawiera liczne informacje o darach wotywnych przekazywanych przez czcicieli Świętego. W dwudziestoleciu między­wojennym w każdy piątek Wielkiego Postu celebrowano Msze Święte na ołtarzu z relikwiami.

    W1951 r. przeprowadzono korektę granicy pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Związ­kiem Socjalistycznych Republik Radzieckich, dokonując wymiany Sokalszczyzny na część Biesz­czadów. Tym samym konwent krystynopolski znalazł się poza granicami Polski. Klasztorną świątynię zaadaptowano na cer­kiew prawosławną pw. św. Wło­dzimierza, a bernardyni zostali wy­siedleni wraz z miejscową lud­nością w ramach → akcji H-T. Odchodzący zakonnicy zabrali ze sobą trumienkę z relikwiami Świętego Klemensa. Trafiły one do przeworskiego kościoła OO. Bernardynów. Umieszczono je początkowo na ołtarzu Świętego Józefa, a następnie pod mensą ołtarza Krzyża Świętego, gdzie znajdują się do dnia dzisiejszego.

    Nawiedzając relikwie Świętego Klemensa, pamiętajmy o pochodzących z 1772 r. słowach ks. Wiktora Stepurowicza: „Wszystkich wprawdzie męczenników uprzejmie czcić należy, ale najosobliwszą szczególnością tych, których relikwie mamy, boć oni najbliżej są nam przytomni, bo godne są od nas tej uprzejmości dla znakomitych przed Bogiem zasług krwią i śmiercią męczeńską zapracowanych.”

  • Wszechmogący Boże, dzięki Twojej łasce Święty Klemens oddał życie za Twoje słowa i wierność Chrystusowi, daj nam moc Ducha Świętego, abyśmy chętnie przyjmowali prawdy wiary i odważnie je wyznawali. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

     

    Boże, Ty dajesz moc słabym i stałość wierzącym, za wstawiennictwem Świętego Klemensa Męczennika, spraw, abyśmy tak jak on uczestniczyli w męce i zmartwychwstaniu Twojego Syna i razem z nim osiągnęli wieczną radość. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

     

    Wszechmogący Boże, dla chwały swojego Kościoła dałeś zwycięstwo w męczeństwie Świętemu Klemensowi, który upodobnił się do Chrystusa w Jego męce i śmierci, spraw, abyśmy wstępując w ślady Męczennika, osiągnęli radość wieczną. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Św. Jan z Dukli

Jan urodził się w 1414 roku w → Dukli w rodzinie mieszczańskiej. Legenda głosi, że studiował w Krakowie, jednak brak źródeł historycznych, które potwierdzałyby ten fakt. Po studiach wrócił do Dukli i osiadł jako pustelnik w grocie na górze Zaśpit i w lasach pod Cergową. Do franciszkanów konwentualnych wstąpił prawdopodobnie w Krośnie między 1434 a 1440 r, mając wtedy ok. 20-25 lat. Przed przyjęciem święceń kapłańskich odbył studia u franciszkanów. W zakonie piastował różne stanowiska, m.in. kaznodziei. Był światłym kapłanem i teologiem. Kilkakrotnie obierano go na przełożonego klasztoru w Krośnie i Lwowie, był też kustoszem kustodii ruskiej z siedzibą we Lwowie, między 1443 a 1461 r. Po złożeniu tej funkcji powierzono mu urząd kaznodziei we Lwowie. W 1463 r., pod wpływem → Św. Jana Kapistrana, reformatora franciszkańskiego życia zakonnego, Jan wstąpił do Bernardynów. Ci wysłali go najpierw na krótki czas do Poznania. Resztę życia spędził w klasztorze we Lwowie, gdzie piastował różne urzędy.

Zarówno jako kaznodzieja, jak i spowiednik odznaczał się niezwykłą gorliwością. Miał dar proroctwa. Zasłynął jako wybitny kaznodzieja i spowiednik. Z ogromną miłością i cierpliwością sprawował Sakrament Pojednania. Nawet po utracie wzroku oraz cierpiąc na bezwład nóg, z wielkim oddaniem spełniał posługę kapłańską. Znany był z ukochania modlitwy liturgicznej. Zmarł 29 września 1484 r. i został pochowany w → kościele św. Andrzeja we Lwowie w opinii świętości.

Od samego początku grób zakonnika Jana stał się celem pobożnych nawiedzeń. Wzywano Jana w różnych potrzebach; znane są liczne przypadki uzdrowień za przyczyną Jana z Dukli. Również obronę przed wojskami nieprzyjaciół w latach 1648 i 1676 mieszkańcy Lwowa zawdzięczają Janowi. Mieszkańcy miasta zeznawali, że że podczas oblężenia Lwowa przez wojska kozackie i tatarskie w 1648 roku widzieli Jana unoszącego się w powietrzu nad klasztorem bernardynów, co powodowało przerażenie wśród napastników. Powszechnie nazywano Jana cudotwórcą Rusi i patronem Polski. Sława jego rozchodziła się po całej Rzeczypospolitej. Do jego grobu we Lwowie przybywali monarchowie: Zygmunt III Waza, Władysław IV Waza, Jan Kazimierz, Michał Korybut Wiśniowiecki i Jan III Sobieski. W roku 1733 papież → Kle­mens XII dokonał jego beatyfikacji przez zatwierdzenie kultu „od niepamiętnych czasów”. Spełniając liczne prośby, w tym Sejmu Rzeczypospolitej i króla Augusta III Sasa, ten sam papież w r. 1739 ogłosił go patronem Korony i Litwy.

  • Relikwie bł. Jana były przechowywane we Lwowie, a w 1946 roku przewieziono je do Rzeszowa. Od 1974 roku znajdują się w → kościele OO. Bernardynów w Dukli.

    Liczne łaski i cuda podsunęły myśl rozpoczęcia starań o kanonizację Błogosławionego Jana, jednak rozbiory, wojny i okupacje nie sprzyjały tym działaniom. Starania wznowiono w 1947 roku. Opracowano dokumentację historyczną, która stała się podstawą dekretu o heroiczności cnót Św. Jana. Dekret ten podano do wiadomości na specjalnej kongregacji w obecności Ojca Św. Jana Pawła II, w dniu 2 VII 1994 roku. Równocześnie uznano cud uzdrowienia z ciężkiej choroby nóg mieszkanki Lwowa Anny Maksymiak, który zdarzył się za wstawiennictwem Św. Jana. Kanonizacji dokonał Ojciec Święty Jan Paweł II w Krośnie 10.VI.1997 roku podczas swej pielgrzymki do Polski.

    Św. Jan z Dukli to patron Królestwa Polskiego, Wielkiego Księstwa Litewskiego, archidiecezji przemyskiej, Lwowa oraz rycerstwa polskiego. W ikonografii przedstawiany jest w habicie zakonnika, czasami jako niewidomy. Jego atrybutem są promienie światła.

    Kościół rzymskokatolicki obchodzi Jego wspomnienie 8 lipca.

    Symboliczna pustelnia Św. Jana z Dukli znajduje się na stokach Czerteży (Mszany), pod wzgórzem Garb w pobliżu miejscowości Trzciana, położonej przy drodze nr 9 Dukla – Barwinek (ok. 1,4 km na wschód od drogi). Przez pustelnię przebiega czerwony  → Główny Szlak Beskidzki im. Kazimierza Sosnowskiego, z Chyrowej na Cergową, a przy pustelni zaczyna się szlak zielony prowadzący na południe przez Czerteż do Tylawy. Miejsce to znane jest też jako „Puszcza nad Trzcianą”.

    Pustelnia została założona w 1769 roku przez OO. Bernardynów z Dukli dzięki fundacji Marii Amelii z Bruhlów Mniszchowej, w miejscu, gdzie pamięć i tradycja wskazywała przebywanie Św. Jana. Wtedy to powstała pierwsza drewniana kaplica, konsekrowana 7 maja 1769 roku. Wybudowano tu także pustelniczy erem. Drewniany kościółek spłonął w 1883 roku, odbudowano go w roku 1887. Następnie w jego miejscu powstał w latach 1906-1908 obecny kościółek neogotycki pw. Św. Jana z Dukli, wg projektu architekta Kamila Żarnowskiego. Wnętrze kaplicy zdobi polichromia z 1931 roku autorstwa Władysława Lisowskiego. Poniżej świątyni znajduje się kamienna grota ze źródłem Św. Jana. Woda z niego wypływająca, według tradycji przybywających licznych pątników z Polski i zagranicy, przynosi ulgę w wielu dolegliwościach i chorobach.

    Innym miejscem związanym ze Św. Janem są zbocza Cergowej, majestatycznej góry wznoszącej się na południowy wschód od Dukli. W zacisznej kotlince u podnóża stromego stoku Cergowej, w miejscu zwanym niegdyś „Zaśpit”, znajduje się kaplica ze źródełkiem – „Złota Studnia”. Wg tradycji tutaj rozpoczął Św. Jan swoje pustelnicze życie, jednak napływ ciekawskich i różnego rodzaju interesantów zmusił Go do opuszczenia tego miejsca i przeniesienia się w bardziej odludne miejsce – opisaną wyżej Puszczę nad Trzcianą. Do Zaśpitu można dojść z Dukli szlakiem żółtym  w około 50 minut.

    Warto dodać, że pod szczytem najwyższego szczytu w tym rejonie – Piotrusia – od strony zachodniej znajduje się źródło, zwane „Świętą Wodą”, przy którym wg legendy wypoczywał Św. Jan. Obok niego ustawiono krzyż i niewielką kaplicę. Dojście: ok. 200 m na zachód, stromo w dół, około 500 przed szczytem Piotrusia. Na szczyt Piotrusia prowadzi ten sam żółty szlak, przez Cergową i Zawadkę Rymanowską.

  • Święty Janie z Dukli, z ufnością zwracamy się do ciebie w naszych potrzebach za przykładem naszych ojców, którzy szczerze ufali twoim modlitwom i twemu wstawiennictwu u Boga i zawsze byli wysłuchani. Bądź naszym Orędownikiem, swoją modlitwą wstawiaj się za nami do Boga, aby nasza Ojczyzna mogła żyć w pokoju, a my wszyscy byśmy zawsze wiernie trwali przy Bogu. Upraszaj nam u Boga przebaczenie naszych grzechów i zdrowie duszy, a także zdrowie ciała i uleczenie z chorób. Ufamy, że za twoją przyczyną Bóg udzieli nam wszystkich potrzebnych łask.

    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
    Św. Janie z Dukli, módl się za nami!

    Pieśń ku czci Św. Jana Z Dukli

    Gdy do Jana z Dukli z prośbą się zwracamy,
    On sprzed tronu Boga z pomocą nam przyjdzie.
    Jak nasi ojcowie byli wysłuchani,
    Gdy modlitwom jego szczerze zaufali.

    Wypraszał u Boga różne dary ludziom:
    Zdrowie w ich chorobach, grzesznym przebaczenie.

    Bądź orędownikiem i proś Pana Boga,
    By Ojczyzna nasza mogła żyć w pokoju,
    By rodziny nasze i my tu zebrani
    Wiernie trwali w Bogu dziś i zawsze. Amen.

    Wypraszał u Boga…

    Ojcu i Synowi, Duchowi Świętemu,
    Chwała niech brzmi zawsze, w Trójcy Przedwiecznemu.

    Wypraszał u Boga…

    K. Módl się za nami święty Janie,
    W. Abyśmy się stali godni obietnic Chrystusowych.
    Módlmy się: Boże, który obdarzyłeś świętego Jana cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, dozwól łaskawie, abyśmy, naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę. Przez Chrystusa Pana naszego.
    W. Amen.

    Litania do Św. Jana z Dukli

    • Kyrie, elejson
    • Christe, elejson
    • Kyrie, elejson
    • Chryste, usłysz nas
    • Chryste, wysłuchaj nas
    • Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami!
    • Synu, Odkupicielu świata, Boże,
    • Duchu Święty, Boże,
    • Święta Trójco, jedyny Boże,
    • Święta Maryjo, bez grzechu pierworodnego poczęta – módl się za nami!
    • Święty Franciszku z Asyżu,
    • Święty Franciszku z Asyżu,
    • Święty Janie z Dukli, wierny naśladowco Jezusa,
    • Św. Janie, miłujący Krzyż Chrystusa,
    • Św. Janie, wielki czcicielu Najświętszej Maryi Panny,
    • Św. Janie, wierny synu Świętego Franciszka,
    • Św. Janie, prawdziwa ozdobo Kościoła Chrystusowego,
    • Św. Janie, mężu żywej wiary,
    • Św. Janie, pełen chrześcijańskiej nadziei,
    • Św. Janie, głoszący swym życiem cnotę Bożej miłości,
    • Św. Janie, wzorze pokory i ubóstwa,
    • Św. Janie, przykładzie czystości i posłuszeństwa,
    • Św. Janie, wytrwały w zachowywaniu chrześcijańskich obyczajów,
    • Św. Janie, wzorze miłości bliźniego,
    • Św. Janie, potrzebującym z nieustanną pomocą spieszący,
    • Św. Janie, głęboki i niestrudzony w rozważaniu tajemnic Bożych,
    • Św. Janie, przykładzie żarliwej modlitwy,
    • Św. Janie, apostole Królestwa Bożego,
    • Św. Janie, hojny szafarzu sakramentów świętych,
    • Św. Janie, gorliwy i wytrwały spowiedniku,
    • Św. Janie, żarliwy kaznodziejo pokuty,
    • Św. Janie, pomagający zagubionym w odnalezieniu właściwej drogi życia,
    • Św. Janie, męczenniku pragnieniem,
    • Św. Janie, obdarzony łaską uzdrawiania chorych,
    • Św. Janie, pocieszycielu smutnych i strapionych,
    • Św. Janie, prowadzący do jedności wyznawców Chrystusa,
    • Św. Janie, szczególny opiekunie Dukli i Lwowa,
    • Św. Janie, Patronie naszego Narodu,
    • Św. Janie, prowadzący skłóconych do pojednania i pokoju,
    • Św. Janie, wskazujący drogę do niebieskiej ojczyzny,
    • Św. Janie, klejnocie Zakonu Braci Mniejszych,
    • Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
    • Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
    • Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

    K. Módl się za nami Święty Janie z Dukli,
    W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
    Módlmy się: Wszechmogący Boże, Ty nam dałeś świętego Jana z Dukli za patrona we wszystkich utrapieniach i nagłych potrzebach, prosimy Cię pokornie, abyś nas za jego przyczyną uwolnił od wszelkich nieszczęść, kłopotów i chorób, a równocześnie wspierał w różnych naszych potrzebach doczesnych i wiecznych. Który żyjesz i królujesz przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Św. Antoni z Padwy

Liturgiczny obchód ku czci Św. Antoniego przypada na dzień 13 czerwca i ma rangę wspomnienia obowiązkowego. W naszej parafii w tym dniu ma miejsce okolicznościowy odpust, w czasie którego odbywa się poświęcenie dzieci i lilii Św. Antoniego.

Nabożeństwa ku czci Św. Antoniego obywają się w każdy wtorek, o godzinie 8.00 i 18.00.

Antoni urodził się w Lizbonie w Portugalii 1195 roku jako syn Marii i Marcina Boglioni. Na chrzcie otrzymał imię Fernando. W tym mieście uczęszczał do szkoły katedralnej i zapewne około 15 roku życia wstąpił do klasztoru Kanoników Regularnych św. Augustyna. Po dwu latach przeniósł się do klasztoru Santa Cruz w Coimbrze i tam zdobył solidne wykształcenie, szczególnie poznając Pismo Święte i naukę Ojców Kościoła. W roku 1219 został wyświęcony na kapłana a w rok później przeżył bardzo uroczystość przewiezienia do Coimbry relikwii pięciu męczenników franciszkańskich, którzy ponieśli śmierć męczeńską w Maroku. Poznawszy duchowość Św. Franciszka z Asyżu, za wiedzą swoich przełożonych, przeniósł się do franciszkanów, przyjmując ich habit i zmieniając swoje chrzestne imię na Antoni. Pragnął pójść w ślady męczenników i dlatego udał się z posługą misyjną do Maroka, jednakże tam ciężko zachorował i musiał wracać do kraju.

Statek gnany burzą morską zawinął na Sycylię. Stamtąd Antoni pojechał na kapitułę generalną zakonu do Asyżu w 1221 r., gdzie spotkał się ze Św. Franciszkiem. Wkrótce Antoni dał się poznać jako wybitny kaznodzieja i sława jego kazań dotarła do brata Eliasza, następcy św. Franciszka, który mianował go generalnym kaznodzieją zakonu.

  • Odtąd Antoni przemierzał miasta i wioski, nawołując do poprawy życia i pokuty. Dar wymowy, jego niezwykle obrazowy i plastyczny język, ascetyczna postawa, żar i towarzyszące mu cuda gromadziły przy nim tak wielkie tłumy, że musiał głosić kazania na placach, gdyż żaden kościół nie mógł pomieścić słuchaczy. W latach 1225-1227 głosił kazania w południowej Francji, gdzie z całą mocą zwalczał szerzącą się tam herezję katarów (albigensów). Gdy powrócił do Italii, na kapitule generalnej został wybrany ministrem (prowincjałem) Emilii i Mediolanu. W tym czasie napisał Kazania niedzielne. W roku 1228 udał się do Rzymu, by załatwić pilne sprawy swojej prowincji. Z tej okazji papież Grzegorz IX zaprosił go z okolicznościowym kazaniem. Wywarło ono na papieżu tak silne wrażenie, że nazwał Antoniego „Arką Testamentu”. Papież polecił mu wówczas, by wygłaszał kazania do tłumów pielgrzymów, którzy przybywali do Rzymu. Na prośbę kardynała Ostii Antoni napisał Kazania na święta. Wygłosił tam także kazania wielkopostne. Dał się również poznać jako profesor teologii, którą wykładał swoim braciom zakonnym, przede wszystkim w duchu Św. Augustyna. Ponadto wykładał filozofię na uniwersytecie w Bolonii, a także pracował na uniwersytetach w Montpellier i Tuluzie. Obdarzony był również wielu charyzmatami – miał dar bilokacji, czytania w ludzkich sumieniach i proroctwa.

    W roku 1230 na kapitule generalnej Antoni zrzekł się urzędu prowincjała (ministra) i udał się do Padwy. Szczególną popularność kaznodziejska osiągnął w Wielkim Poście 1231 r. Wokół Antoniego gromadziły się tysiące wiernych, których doprowadzał do poprawy życia, a także skutecznie zwalczał lichwę, więzienie dłużników i wyzyskiwanie biednych. Wyczerpany nadmierną pracą zachorował na wodną puchlinę. Opadając z sił, zatrzymał się w klasztorze klarysek w Arcella, gdzie przy śpiewie O gloriosa Virginum wieczorem w piątek, 13 czerwca 1231 roku, umarł mając zaledwie 36 lat.

    Pozostawił po sobie zbiór kazań na niedziele i uroczystości świętych. W następnym roku (30 V 1232) papież Grzegorz IX kanonizował Antoniego. O tak rychłej kanonizacji zadecydowało powszechne przekonanie świętości i rozliczne cuda raz łaski, jakich wierni doznawali przy grobie Św. Antoniego. Komisja papieska stwierdziła w tak krótkim czasie 5 uzdrowień z paraliżu, 7 wypadków przywrócenia niewidomym wzroku, 3 głuchym słuchu, 2 niemym mowy, uzdrowienie 2 epileptyków i 2 wypadki wskrzeszenia umarłych. Kult św. Antoniego rozszedł się po całym świecie bardzo szybko. Grzegorz IX bullą Cum iudicat w 1233 roku wyznaczył dzień jego dorocznej pamiątki na 13 czerwca. Sykstus V w 1586 r. włączył jego święto do kalendarza powszechnego Kościoła. Na życzenie króla Hiszpanii Filipa V Innocenty XIII w roku 1722 ustanowił świętem 13 czerwca dla całej Hiszpanii i podległej jej wówczas Ameryki Południowej. W Padwie zainicjowano praktykę czczenia w każdy piątek śmierci św. Antoniego i we wtorek jego pogrzebu. W 1946 r. Pius XII ogłosił go doktorem Kościoła.

    Kult św. Antoniego rozwinął się bardzo szybko nie tylko w Italii, ale też w całym świecie chrześcijańskim. W Italii wystarczy tylko powiedzieć „Święty” na określenie osoby Św. Antoniego. Ku czci Świętego powstało wiele bractw i kilka zakonów. Ludwika Bouffier zainicjowała w roku 1890 w Tuluzie we Francji dzieło zwane: „Chleb Św. Antoniego”, tzn. jałmużna dla ubogich. Św. Antoniego jako swojego patrona uznają franciszkanie, siostry antonianki i antoninki, mieszkańcy Lizbony, górnicy, małżonkowie, narzeczeni, położnice, ubodzy. Wzywano Św. Antoniego jako orędownika w przypadku bezpłodności, w sprawach rodzinnych, podczas zarazy bydła. Najbardziej jest dla nas znany jako patron ludzi i rzeczy zagubionych.

    W ikonografii ukazuje się św. Antoniego w habicie franciszkańskim symbolizującym ubóstwo, pokorę i pokutę. Do typowych jego atrybutów należą: książka (symbol nauki) i lilia (niewinność), czasami Święty występuje z sercem płomiennym lub samym płomieniem na dłoni. Często jest również ukazywany z Dzieciątkiem Jezus jako Zbawicielem Świata.

    W naszym kościele znajduje się cudowny obraz Świętego Antoniego Padewskiego, pędzla znanego mistrza epoki baroku o. Franciszka Lekszyckiego, namalowany około roku 1650. Obraz przestawia Świętego Antoniego z Dzieciątkiem Jezus; jest to scena cudu, który wydarzył się w Camposampiero na krótko przed śmiercią Świętego. Po prawej stronie przedstawiono cud z osłem. Pewien człowiek rzekł „Uwierzę, że Chrystus jest naprawdę obecny w hostii konsekrowanej, gdy zobaczę mego osła klękającego przed monstrancją.” W oznaczonym czasie Św. Antoni przybył z monstrancją a jego przeciwnik z osłem, głodzonym przez trzy dni. Mimo że osłu podsuwano paszę, zwierzę uklękło przed Najświętszym Sakramentem. Na stole po lewej stronie widać księgę oraz czaszkę – symbol rzeczy ostatecznych.

    Pierwotnie obraz ten znajdował się w ołtarzu bocznym w nawie północnej (obecnie Św. Anny Samotrzeciej), później umieszczono go w kaplicy obok.

Modlitwy
  • Kłaniamy się Tobie, Święty Antoni, wielki nasz Patronie. Prosimy cię pokornie, abyś z wysokości swej chwały wejrzał na nas i przyszedł nam z pomocą. Ty pomagasz wszystkim, którzy wzywają Twego pośrednictwa i proszą o opiekę. Nie odrzucaj i naszych ufnych próśb, ale wspomagaj nas w naszych troskach i kłopotach. Twoi czciciele znają twe skuteczne wstawiennictwo świętego z Padwy w odnalezieniu rzeczy zgubionych, ochronie przed złodziejami, opiece nad podróżującymi, niesieniu ulgi w cierpieniu chorym, biednym i zakłopotanym. Z ufnością błagamy, spraw, abyśmy dzięki twej opiece mieli zawsze silną wiarę, pracowali nad poprawą życia i pomnożeniem łaski uświęcającej. Polecaj nas Najświętszej Maryi, Matce Bożej, której zawdzięczasz szczególną pomoc w pracy dla zbawienia ludzi. Ty wiesz, jak słabi i nędzni jesteśmy, wiesz najlepiej, jakie zło zewsząd nas otacza i jak bardzo potrzebujemy twej pomocy. Prosimy cię, święty Antoni, abyś nas wspomagał w życiu i kierował ku dobremu Bogu. Wspieraj wszystkich, którzy zwracają się do ciebie w swych potrzebach i troskach. Niech wszyscy odczuwają twoją opiekę i doznają twej pomocy, wielbiąc Boga Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

  • Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, który zrodzony przed wiekami, chciałeś jednak w doczesności być dzieckiem i miłujesz niewinność tego wieku; Ty z miłością tuliłeś i błogosławiłeś przedstawione Ci dzieci oraz sam jako Dziecię zstąpiłeś w objęcia świętego Antoniego z Padwy: racz więc to dziecko zawczasu otoczyć słodyczą swojego błogosławieństwa i spraw, aby złość nie odmieniła jego umysłu oraz dozwól, aby za przyczyną tegoż świętego Antoniego, którego opiece i obronie je polecamy, wzrastało w latach, w mądrości i w łasce i zawsze mogło podobać się Tobie. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen

  • Święty Antoni z Padwy – Piastunie Najmilszego Dzieciątka Jezus, oddaję pod Twoją szczególną opieką moje dziecko, ufając Twojej miłości i dobroci. Proszę Cię rozpalaj je w wierze ku Bogu, umacniaj je w czystości i świętości, ochraniaj przed złem tego świata i prowadź po drogach życia do Jezusa Chrystusa, który pragnie aby wszystkie dzieci przychodziły do Niego. Niech zajaśnieje twoja miłość, łaskawość i świętość aby wszyscy poznali Najświętsze Oblicze Ojca Niebieskiego, Jego syna Jezusa Chrystusa i Ducha Świętego Pocieszyciela. Amen.

  • Święty Antoni z Padwy – Serdeczny Przyjacielu Dzieciątka Jezus, weź opiekę mnie który obieram Cię dzisiaj za swego patrona, orędownika, opiekuna i przewodnika. Postanawiam mocno za Twą przyczyną i Twym przemożnym wstawiennictwem zawsze iść drogą wiary, nadziei, miłości Boga i bliźniego. Bądź dla mnie, obrońcą przed złem i przewodnikiem na drodze życia doczesnego i szczęścia wiecznego w niebie. Amen.

  • Do odmawiania w każdy dzień przed rozważaniem:

    W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
    K: Boże wejrzyj ku wspomożeniu memu.
    W: Panie, ku ratunkowi memu pośpiesz się.
    K: Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu,
    W: jak było na początku i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

    Prośba do Ducha Świętego:

    Przybądź Duchu Święty, napełnij serca Twoich wiernych i zapal w nich ogień Twojej miłości.
    K: Ześlij Ducha Twego, a powstanie życie,
    W: i odnowisz oblicze ziemi.
    K: Módlmy się: Boże, któryś napełnił serca Twych wiernych światłem Duch Świętego, daj nam w tymże Duchu znać, co dobre i pociechą Jego zawsze się weselić. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen.

    Modlitwa wstępna

    Uwielbiam Cię całym sercem, Boże w Trójcy jedyny. Pozwól mi, nędznemu stworzeniu Twemu, oddać pokłon z aniołami Twoimi i niegodnymi ustami moimi śpiewać razem niebieskimi duchami: „Święty, Święty, Święty! Pan Bóg zastępów, pełna jest ziemia Twojej chwały!” Wiem o tym niepojęty Boże, że jestem niczym wobec Twego majestatu. Ufając jednak Twej dobroci ośmielam się błagać Cię, abyś Ty Boże w Trójcy jedyny, zwrócił oczy na nędzne stworzenie Twoje. Wiem o tym, że – co gorsze – jestem stworzeniem niewdzięcznym. – Ty mnie stworzyłeś, Ty mnie odkupiłeś, Ty mnie obsypujesz darami nadprzyrodzonymi, aby mnie zbawić. – Jakże często zapominałem o wdzięczności za te bezcenne dary. Lecz dziś wołam całym sercem: „Dzięki Ci składam, wszechmocny Boże, za wszystkie otrzymane dary”. Wiem o tym, że – co najgorsze – jestem grzesznikiem. Jeden grzech śmiertelny – wystarczy, byś odwrócił ode mnie swoje ojcowskie Oblicze; a ja tych grzechów popełniłem więcej, niż dni życia mego. Wierzę jednak, że Ty jesteś Ojcem najlepszym, który nie odrzuca modlitw błagalnych niewdzięcznego i marnotrawnego syna. Ufam w Twe miłosierdzie, że „sercem skruszonym i uniżonym, Boże, nie wzgardzisz” (Ps 51,19). Syn Twój, a nasz Zbawca Jezus Chrystus zapewnił nas: „O cokolwiek będziecie prosić Ojca mego w Imię moje, to uczynię” (J 14,13). Przez Imię Jezus, przez Jego Mękę i Krew, przez Jego krzyż i śmierć wołam do Ciebie Boże: Miej litość nade mną, odpuść grzechy, zapomnij winy, wysłuchaj moje prośby. Kościół, nasza duchowna Matka, zapewnia nas, że za kim wstawi się do Ciebie Matka Boga-Człowieka i Matka nasza Maryja, nie odrzucisz Jej pośrednictwa. Wołamy więc z głębi serca: Matko uproś, Matko ubłagaj, Matko przyczyń się za nami! Ten sam Kościół święty stwierdza, że o co Ciebie poprosi wierny Twój Sługa na ziemi, a obecnie wielki Przyjaciel w królestwie niebieskim, święty Antoni z Padwy, Ty obiecałeś, że nie odmówisz żadnej Jego prośbie. Dlatego zwracam się do Niego z całą ufnością: O święty Cudotwórco, święty Antoni, który z nieba spoglądasz na grzeszną ziemię, na miejsce mojej doczesnej tułaczki, widzisz moją nędzę tak duszy jak i ciała. Ty, o dobry święty Antoni, wiesz że jestem grzeszny; uproś mi więc łaskę nawrócenia – Ty wiesz, że jestem słabej woli; wybłagaj mi łaskę wytrwania. O święty Antoni, który sam byłeś tułaczem na tym padole płaczu, Ty wiesz, jak ciężki jest krzyż niewoli doczesnej, jak słone są łzy, jak krwawi się z bólu serce, jak ciężki jest kamień smutku. Tobie Bóg obiecał, że nie odmówi żadnej Twej prośbie. Proszę Cię wybłagaj mi darowanie kar doczesnych i wyjednaj mi u Boga, aby zdjął mój krzyż lub przynajmniej dał ulgę w cierpieniu. Wiem, że nie jestem godzien wołać do Pana: zlituj się, wysłuchaj mnie. Ciebie, więc wybieram za Pośrednika między mną a Bogiem i wierzę, że On Cię wysłucha. Obiecuję również, że przez całe moje życie chwalić będę Ciebie, a przez Ciebie Boga w Trójcy Jedynego. Obiecuję nadto, że będę szerzyć między mymi bliźnimi Twoją cześć i wiarę w skuteczność Twego wstawiennictwa u Boga. Chcę pamiętać o Twoich dniach wtorkowych, nie zapominać o Twoich biednych, ale wspierać ich w imię Twoje chlebem i modlitwą.
    W: Amen.

    Dzień pierwszy

    Boże w Trójcy Jedyny, któryś przez Jezusa Chrystusa rzekł: „Jeżeli będziecie mieć wiarę jako ziarno gorczyczne, nic niepodobne wam nie będzie” (Mt 17,20), prosimy Cię przez wiarę sługi Twego świętego Antoniego, daj nam wiarę mocną i stałą, powszechną i żywą, abyśmy wierząc w Tobie całą ufność pokładali za życia, a po śmierci mogli oglądać Ciebie twarzą w twarz. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu. (litania do św. Antoniego z Padwy i inne modlitwy…)

    Dzień drugi

    Boże w Trójcy Jedyny, który powołałeś nas do prawdziwej wiary, prosimy Cię, przez zasługi Twego wiernego sługi świętego Antoniego o łaskę, byśmy mogli żyć tak, jak wiara nakazuje, a tym samym wyznać przed światem, że Ty jesteś początkiem i końcem naszego zbawienia. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu. (litania do św. Antoniego z Padwy i inne modlitwy…)

    Dzień trzeci

    Obciążeni grzechami, Panie, lękamy się Twej sprawiedliwości i nie śmiemy sami zanieść naszych modlitw. Zwracamy się, więc do Ciebie przez przyczynę świętego Antoniego, który tylu ludziom okazał swoją skuteczną pomoc, daj nam ufność bezgraniczną w Twoje miłosierdzie i odpuszczenie wszystkich naszych grzechów. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu. (litania do św. Antoniego z Padwy i inne modlitwy…)

    Dzień czwarty

    Panie Boże, w którego ręku spoczywają nasze losy, prosimy się przez przyczynę sługi Twego świętego Antoniego, spraw to swoją łaską, aby oko Twej Opatrzności czuwało zawsze nad nami i miało w swej opiece naszą duszę i ciało, naszą dolę doczesną i wieczną. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu. (litania do św. Antoniego z Padwy i inne modlitwy…)

    Dzień piąty

    Boże, który wlałeś w nasze serca pragnienie miłości, daj nam przez miłość świętego Antoniego ku Tobie tę łaskę, byśmy wyzbyli się miłości ziemskiej, która nas od Ciebie oddala, a zapal nasze grzeszne serca takim ogniem miłości, byśmy mogli mówić ze świętym Franciszkiem: „Bóg mój i wszystko”. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu. (litania do św. Antoniego z Padwy i inne modlitwy…)

    Dzień szósty

    Boże w Trójcy, jedyny! My, którzy jesteśmy niegodni, aby podnieść nasze oczy ku Tobie, odważamy się prosić Cię przez przyczynę świętego Antoniego, byś nam dał łaskę dobrej mod1itwy, którą chcemy Cię chwalić, dziękować, przebłagać i prosić. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen. Ojcze nas, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu. (litania do św. Antoniego z Padwy i inne modlitwy…)

    Dzień siódmy

    Boże, rozkazałeś nam: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (Kpł 19,18), prosimy Cię przez zasługi wielkiego Twego miłośnika i przyjaciela ludzi świętego Antoniego, racz to łaską swą sprawić, abyśmy z miłości ku Tobie wszyscy stali się jedną rodziną, której Ty jesteś Ojcem, a my, Twoje dzieci, abyśmy byli między sobą prawdziwymi braćmi. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu. (Litania do św. Antoniego z Padwy i inne modlitwy…).

    Dzień ósmy

    Boże, źródło prawdziwej miłości, miłosierdzia i przebaczenia, my tak często zatwardziali w nienawiści do bliźnich prosimy Cię, przez miłość świętego Antoniego ku Tobie i Twoim wrogom, dał nam serce pełne miłości, gotowe do przebaczeń. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu. (litania do św. Antoniego z Padwy i inne modlitwy…)

    Dzień dziewiąty

    Boże w Trójcy jedyny, który nikomu, nawet największemu grzesznikowi nie odmawiasz swej łaski, prosimy Cię przez przyczynę świętego Antoniego o tę łaskę, byśmy począwszy od tej nowenny trwali wiernie przy Tobie w wierze, nadziei i miłości aż do ostatniego momentu naszego życia. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu. (litania do św. Antoniego z Padwy i inne modlitwy…)

    • Kyrie, elejson
    • Chryste, elejson
    • Kyrie, elejson
    • Chryste, usłysz nas
    • Chryste, wysłuchaj nas
    • Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami!
    • Synu, Odkupicielu świata, Boże,
    • Duchu Święty, Boże,
    • Święta Trójco, jedyny Boże,
    • Święta Maryjo, bez zmazy pierworodnej poczęta – módl się za nami!
    • Święty Antoni, chwało miasta Padwy,
    • Święty Antoni, przyjacielu serdeczny Dzieciątka Jezus,
    • Święty Antoni, wierny synu świętego Franciszka,
    • Święty Antoni, mężu świętej modlitwy,
    • Święty Antoni, perło ubóstwa świętego,
    • Święty Antoni, lilio czystości,
    • Święty Antoni, wzorze posłuszeństwa,
    • Święty Antoni, zwierciadło cnoty,
    • Święty Antoni, miłujący życie ukryte,
    • Święty Antoni, gardzący chwałą ziemską,
    • Święty Antoni, żarliwy apostole,
    • Święty Antoni, gotowy na męczeństwo za wiarę,
    • Święty Antoni, filarze Kościoła świętego,
    • Święty Antoni, przewodniku dusz,
    • Święty Antoni, gorliwy krzewicielu wiary,
    • Święty Antoni, nauczycielu prawdy,
    • Święty Antoni, skarbnico Pisma świętego,
    • Święty Antoni, niestrudzony w głoszeniu Ewangelii,
    • Święty Antoni, nawracający grzeszników,
    • Święty Antoni, zwalczający występki,
    • Święty Antoni, aniele pokoju,
    • Święty Antoni, odnowicielu obyczajów,
    • Święty Antoni, zdobywający serca dla Chrystusa,
    • Święty Antoni, opiekunie uciśnionych,
    • Święty Antoni, postrachu złych duchów,
    • Święty Antoni, wskrzeszający umarłych,
    • Święty Antoni, odnajdujący rzeczy zgubione,
    • Święty Antoni, chwalebny cudotwórco,
    • Święty Antoni, ozdobo Zakonu Serafickiego,
    • Święty Antoni, odbierający cześć w każdej świątyni naszego kraju,
    • Święty Antoni, Święty całego świata,
    • Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
    • Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
    • Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

    K: Módl się za nami, święty Antoni,
    W: abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
    K: Módlmy się: Prosimy Cię, Panie, niech pomoże ludowi Twojemu ustawiczna modlitwa przezacnego Wyznawcy Twego i Doktora, świętego Antoniego, i niech nas uczyni godnymi Twej łaski na tym świecie, a w przyszłym obdarzy wieczną radością. Przez Chrystusa, Pana naszego.

  • Jeśli cudów szukasz, idź do Antoniego;
    Wszelkich łask dowody odbierzesz od Niego.
    Morze się ucisza; czarty uciekają,
    Umarli na nowo do życia wracają.

    Za Jego przyczyną chorzy zdrowo wstają,
    Z rąk i nóg pojmanych okowy spadają.
    Morze się ucisza…

    Kalecy się cieszą ciała uzdrowieniem,
    Zguby się wracają za ufnym westchnieniem.
    Morze się ucisza…

    W każdej On potrzebie pomoże, pocieszy,
    I w każdym nieszczęściu na ratunek śpieszy.
    Morze się ucisza…

    Tak wszyscy od Niego ratunek odnoszą
    I z Padewczykami sławę Jego głoszą.
    Morze się ucisza…

    Ojcu i Synowi, Duchowi Świętemu,
    Chwała za tę władzę daną Antoniemu.
    Morze się ucisza…

    K: Weź nas w opiekę, święty Antoni
    W: niech nas twa prośba od złego broni.
    K: Módlmy się: Niech wspomaga Kościół Twój, Panie Boże, uroczysta modlitwa świętego Antoniego, Wyznawcy Twego i Doktora, abyśmy pomocą Jego wspierani zasłużyli na wiekuistą radość. Przez Chrystusa, Pana naszego.
    W: Amen.

    Wszechmogący Wieczny Boże któryś Świętego Antoniego z Padwy wsławił niezwykłymi cudami, znakami i łaskami – ufni w jego wstawiennictwo i przemożne zasługi prosimy pokornie Twój Majestat, udziel nam za Jego przyczyną tych łask i darów których potrzebujemy do godnego życia chrześcijańskiego. Niech zajaśnieje na nowo Twoja Miłość i Łaskawość względem tych którzy oddają tu w Przeworskim kościele szczególną cześć Twojemu Serdecznemu Przyjacielowi św. Antoniemu. Amen. Św. Antoni módl się za nami.

  • Si quaeris miracula
    Mors, error, calamitas,
    Demon, lepra fugiun:
    Aegri surgunt sani.

    Cedunt mare, vincula,
    Membra, resque perditas,
    Petunt et accipiunt
    Iuvenes et cani.

    Pereunt pericula,
    Cessat et necessitas:
    Narrent hi, qui sentiunt,
    Dicant Paduani.

    Cedunt mare …

    Gloria Patri et Filio
    Et Spiritui Sancto.

    Cedunt mare …

    K: Ora pro nobis, beate Antoni
    W: ut digni efficiamur promissionibus Christi.
    K: Oremus: Ecclesiam tuam, Deus, beati Antoni Confessoris tui atque Doctoris deprecatio votiva laetificet: ut spiritualibus semper muniatur auxiliis et gaudiis perfrui mereatur aetemis. Per Christum Dominum nostrum.
    W: Amen.