Historia Kościoła i Klasztoru
Przeworsk znajdował się od 1465 roku w archidiecezji przemyskiej, konwent w zak. prowincji polskiej, od 1637 w ruskiej, od 1785 w galicyjskiej, od 1918 w polskiej.
Po wcześniejszym porozumieniu się z Zakonem Bernardynów Rafał Tarnowski z Jarosławia, marszałek wielki koronny, przystąpił w 1461 roku do budowy dla niego murowanego kościoła w Przeworsku. Następnie zbudował zakrystię, dormitarz, refektarz i kuchnię. Kościół był średniej wielkości w stylu późnego gotyku z wieżą. Nadano mu wezwanie Św. Barbary, patronki żony fundatora. W tym samym stylu wzniesiono i klasztor.1) Fundację przyjął osobiście i uroczyście obsadził braćmi w 1465 roku Marek z Bolonii, wikariusz generalny zakonu, w towarzystwie Jakuba z Głogowa – wikariusza prowincji. Zakonników było kilkunastu. Wybudowany klasztor był dla nich za szczupły, dlatego zaraz podjęli budowę dalszych dwóch skrzydeł, już skromniejszych w porównaniu ze skrzydłem pierwotnym. Dla chorych zbudowano drewnianą infirmerię obok klasztoru. Fundusze na budowę bernardyni czerpali z różnych ofiar i jałmużn. Oprócz Rafała Jarosławskiego z jego żoną zanotowano jako szczególnych dobrodziejów Spytka i Jana, braci Rafała, następnie Pileckiego z Łańcuta i wielu innych. Kronika wspomina o wielkiej sympatii miejscowej ludności dla konwentu zaraz od początku fundacji. Dzięki korzystnemu położeniu na drodze do Lwowa klasztor w Przeworsku stał się ważnym punktem dla prowincji. W 1489 roku urządzono tu kapitułę, która stwierdziła dobry stan klasztoru; ślady ciekawego malowidła z tego czasu odkryto w czasie prac konserwatorskich w roku 1961. Cieszył się on również względami wybitnego wikariusza zakonnej prowincji Michała Bala, który ofiarował klasztorowi cenne książki. Mieszkali tu także zasłużeni zakonnicy, jak Piotr Kandyd, towarzysz Św. Jana Kapistrana, Grzegorz z Nowego Sącza i inni. W 1493 roku klasztor liczył 23 zakonników. W 1495 roku wybuchł w infirmerii pożar, w którym zginął niedołężny już w tym czasie Piotr Kandyd, otaczany później wielką czcią wiernych.
Wielki najazd Turków i Tatarów w 1498 roku, chociaż nie dotarł do samego Przeworska – jak i następne napady tatarskie – był powodem, że zabrano się w 1506 roku do budowy murów obronnych klasztoru dla zapewnienia bezpieczeństwa zakonnikom i okolicznej ludności. Funduszów dostarczyło miasto i pobliska szlachta. Ponieważ podnoszono w wątpliwość, czy fortyfikacja klasztoru i udział zakonników w obronie nie stoi w sprzeczności z przepisami kościelnymi, w roku 1523 wystarano się o specjalne zezwolenie na to u papieża Klemensa VII dla klasztorów polskich i ruskich. Podobne pozwolenie wydał również od siebie bp krakowski Piotr Tomicki w roku 1525. W ten sposób klasztor przeworski stał się ważną fortecą dla tych okolic.
Konwent w Przeworsku oddziaływał również na okolicę jako ośrodek życia religijnego przez słuchanie spowiedzi, kazania, czy posługę chorym. Wcześnie wprowadzone bractwa Św. Anny i Paska Św. Franciszka zrzeszały sporo szlachty i mieszczan, którzy mieli swoje nabożeństwa i fundusze. Podziemia kościoła i przyległy cmentarz były częstymi miejscami grzebania szczególniejszych dobrodziejów. Pozyskiwano również w okolicy powołania do zakonu, z których chyba najcenniejszym był Klemens Ramułt z Radymna, słynny później kaznodzieja, który wstąpił do klasztoru w Przeworsku około roku 1512. Klasztor w tym czasie prowadził nowicjat dla zgłaszających się kandydatów. Gdy w 1518 roku podzielono prowincję na kustodie, konwent w Przeworsku znalazł się w kustodii lwowskiej. Wtedy zlikwidowano nowicjat, a zgłaszających się kandydatów odsyłano do Lwowa. Ten okres cechuje wzmożona walka z innowierstwem, które i w tych stronach zyskało sporo zwolenników wśród szlachty i mieszczan. Przez jakiś czas obok klasztoru w Przeworsku miały w mieście swój dom siostry Trzeciego Zakonu Św. Franciszka, zwane Bernardynkami. Hannibal Rosselli, pragnąc wznowić zakon Bernardynek w Lublinie, w roku 1586 przeniósł tam dwie siostry z Przeworska. Ponieważ ich dom w Przeworsku nie posiadał klauzury i forma ich życia wspólnego była niezgodna z wymogami przepisów Soboru Trydenckiego i bulli papieża Piusa V, zostały skasowane prawdopodobnie w czasie reformy przeprowadzanej przez prowincjała Benedykta Gąsiorka (1594-1597). Pomimo niekorzystnych warunków, jakie zaistniały dla zakonów w XVI wieku, klasztor przeworski przetrwał ten okres bez poważniejszych szkód, a nawet znacznie wzbogacił swoją bibliotekę dzięki darowiznom, jakie stale otrzymywał od różnych ofiarodawców. Próby wprowadzenia ściślejszej obserwancji, które pojawiły się w prowincji bernardyńskiej w wieku XVII i powstałe stąd zamieszanie, nie ominęły także konwentu przeworskiego, gdzie w roku 1610 mieszkał i działał O. Adrian Konwicz, zwolennik reformatów. Dzięki częstym remontom kościół i klasztor były w dobrym stanie i wizytatorowie udzielali pochwał przełożonym i całej familii klasztornej. W 1577 roku w klasztorze gościł król Stefan Batory.
Dokonywano i pewnych innowacji. W 1593 roku dzięki staraniom gwardiana Mikołaja z Radomia sprawiono nowe organy, a jego następca Cyprian z Warty w latach 1595-1601 sprawił nowy ołtarz główny i ambonę, które wykonał brat Stanisław Przemowa. W roku 1600, nakładem bractwa, sprawiono ołtarz Św. Anny. W tych latach wzbogacono zakrystię w ornaty, kielichy i księgi liturgiczne. Wzrosła również liczba książek w bibliotece. W roku 1613 staraniem O. Marka kaznodziei sprawiono piękny obraz Matki Bożej, dla którego zbudowano specjalną kaplicę z prawej strony nawy kościelnej.2) Obraz ten stał się wnet przedmiotem wielkiej czci wiernych. W latach 1619-1621 wymurowano szczyt nad wielkim ołtarzem, pokryto dach kościoła i klasztoru dachówką karpiówką, która na długi czas zabezpieczyła je przed zaciekami. Odnowiono i uzupełniono mur oraz baszty (z powodu wznowienia niebezpieczeństwa tureckiego i tatarskiego po klęsce pod Cecorą).
Wskutek podziału zakonnej prowincji w 1631 roku klasztor przeworski znalazł się w prowincji ruskiej. Ta zmiana nie wpłynęła na życie w klasztorze. Prowadzono dalej prace nad odnawianiem i unowocześnianiem wnętrza kościoła, któremu teraz nadano wystrój barokowy i z jednej utworzono 3 nawy. W 1630 roku organy, które dotychczas znajdowały się za ołtarzem, przeniesiono nad główne wejście do kościoła.
W 1644 roku wybudowano nowe grobowce pod całym kościołem i dano nową marmurową posadzkę. W tym czasie urząd prowincjała sprawował Franciszek z Przeworska (1643-1647), który dużo uwagi poświęcił swemu macierzystemu klasztorowi. Z jego inicjatywy poszerzono klasztor, wybudowano nowy wielki ołtarz, dla którego obraz Św. Barbary, patronki kościoła, namalował bernardyński malarz → Franciszek Lekszycki. Oprócz wymienionego obrazu miał namalować Lekszycki dla klasztoru w Przeworsku jeszcze obrazy Św. Antoniego, Św. Sebastiana, Św. Augustyna, Ostatnią Wieczerzę, Jezusa przed Annaszem i Kajfaszem, Biczowanie, Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym, Przybicie do Krzyża. Sprawiono również nowe artystyczne stalle, które wykonał brat Benedykt, stolarz i rzeźbiarz, z pochodzenia Niemiec. Umieszczono na nich namalowane sceny z życia Św. Franciszka. W pięknie odnowionym klasztorze 4 X 1646 roku odbyła się kapituła prowincjalna, w czasie której dokonano poświęcenia nowych stall. W konwencie przeworskim urządzano kapituły czterokrotnie, w roku 1489, 1539, 1646 i 1690. W następnych latach prace nie ustawały. O. Ludwik Brzezina zbudował murowane krużganki wokół placu przed wejściem do kościoła od strony miasta dla odbywania procesji, które dotychczas urządzano na korytarzach klasztornych. Krużganki ozdobiono obrazami przedstawiającymi sceny z Męki Pańskiej i ołtarzykiem z obrazem Zdjęcia z Krzyża. Na środku cmentarza umieszczono figurę Matki Boskiej. Uzupełniono mur obronny, łącząc go z murem miejskim, wyremontowano i podwyższono wieżę. Zakrystia otrzymała nowe szafy, obicia i posadzkę, które przetrwały do naszych czasów. Wzmagający się kult Św. Antoniego doczekał się nie tylko pięknego obrazu pędzla mistrza Lekszyckiego, ale i osobnego ołtarza w kościele. Wiele zamieszania sprawiły zagony wojsk kozackich i tatarskich w 1648 roku, które podeszły aż pod Jarosław. W Przeworsku schroniło się wtedy wielu braci, którzy uciekli z klasztorów na Podolu i Ukrainie. W roku 1656 dużo strachu i trochę szkód spowodowali z kolei Szwedzi, ale ich pobyt w Przeworsku nie trwał długo. Z powodu zniszczenia wielu klasztorów na wschodzie i znacznego dobrobytu, jaki przeżywał klasztor w Przeworsku, założono tu w 1664 roku studium teologii moralnej, a potem studium języka łacińskiego dla młodzieży zakonnej. Opiekunami i dobrodziejami konwentu stali się w tym czasie książęta Lubomirscy, właściciele Przeworska. Aby zapewnić utrzymanie zakonników zdane dotychczas na kwestę i dorywczą ofiarność dobrodziejów, Lubomirscy – Antoni w 1657 i Stanisław w 1669 – wyznaczyli klasztorowi stałe świadczenia w naturze ze swoich dóbr. Klasztor korzystał również z szczodrobliwości króla Jana III Sobieskiego, który nawet osobiście bawił w klasztorze 13 VI 1687 roku w czasie odpustu Św. Antoniego.
Wojna północna i częste przemarsze przez Przeworsk różnych wojsk dały się we znaki i konwentowi, ale na szczęście nie było tu ani większych walk ani rekwizycji. Komisja generalna w 1725 roku znalazła tu wszystko w porządku, tak co do karności zakonnej jak i co do stanu budowli. Legaty i zapisy dla klasztoru, których długi szereg zawiera katalog dobrodziejów, otrzymane na przestrzeni XVII i XVIII wieku i nowa regulacja świadczeń, dokonana przez Teresę Lubomirską i jej synów w roku 1742, zapewniły klasztorowi zupełnie znośną stabilizację gospodarczą i umożliwiały dalsze inwestycje. Gwardian Alojzy Jabłoński dokonał w 1744 roku w kościele pewnych, nie całkiem szczęśliwych innowacji, jak malowania i przesunięcia głównego ołtarza, co nie wszystkim się podobało a prowincjał Franciszek Koźlewski w czasie wizytacji 13 IV 1745 roku wpisał do kroniki klasztoru godne zapamiętania słowa: „Niech bracia nie przebudowują starodawnych Bogu i ludziom miłych fabryk [budowli]”, o czym i niektórzy późniejsi przełożeni tego klasztoru nie chcieli pamiętać. W tym czasie wielką czcią wiernych cieszył się na krużgankach obraz „Chrystus u słupa”. W roku 1757 gwardian Eleuteriusz Kromczyński zbudował tu specjalną kaplicę. Częste pogrzeby pod kościołem klasztornym, które sobie magnaci i szlachta bardzo cenili, a co klasztorowi przynosiło znaczne korzyści, spowodowały że grobowce się zapełniły. Dnia 23 XI 1791 roku dokonano powtórnego uroczystego pogrzebu dawniej pochowanych, przenosząc zachowane szczątki do jednego grobowca, aby zrobić miejsce dla następnych. W latach 1768-90, trudnych politycznie i gospodarczo, duże zasługi dla klasztoru w Przeworsku położył Tacjan Schuldes, kilkukrotnie przełożony i kaznodzieja, a wreszcie komisarz biskupi na bernardyńskie klasztory w diecezji przemyskiej. Stale coś sprawiał, odnawiał i budował.
W 1772 roku klasztor w Przeworsku znalazł się w zaborze austriackim. Mieszkało wówczas w klasztorze 10 kapłanów, 4 kleryków i 3 braci. Odtąd sytuacja zaczęła się stale pogarszać tak pod względem politycznym, jak i materialnym. Kapłani musieli podejmować obowiązki duszpasterskie w parafiach poza klasztorem, jako wikariusze lub proboszczowie, przebywając niekiedy przez kilka lub kilkanaście lat poza społecznością zakonną. Odpływ kapłanów i kleryków do Polski w roku 1781 dotknął również i klasztor w Przeworsku. W następnych latach do klasztoru należało 6 lub 5 kapłanów a w rzeczywistości w klasztorze przebywało na stałe jeszcze mniej. Musieli ciągle pomagać w przeworskiej parafii bożogrobców i to bezinteresownie. W latach 1793-1811 klasztor dotknęły również rekwizycje kosztowności kościelnych, takich jak wota złote i srebrne, srebrne sukienki obrazów i cenniejsze naczynia liturgiczne. Najtrudniejszy dla konwentu przeworskiego okazał się wiek XIX. Pozbawiony dawnych dotacji i świadczeń oraz zdany na jałmużny zubożałych mieszczan i wsi pańszczyźnianych, klasztor wyludnił się i nieremontowany przez dłuższy czas zaczął powoli chylić się ku upadkowi. W roku 1822 biskupi galicyjscy przeznaczyli go na dom poprawczy dla duchownych wszystkich diecezji galicyjskich. Zarząd klasztoru i prowincji próbował bronić się przed tym i w 1823 roku skierowano odwołanie aż do samego cesarza, tłumacząc się brakiem miejsca i złym stanem klasztoru. Odwołanie to nie odniosło skutku i dom poprawczy został urządzony. Zajęto dwa skrzydła, południowe i zachodnie, i odgrodzono je od reszty klasztoru. Dom poprawczy miał swego rektora i ojca duchownego, wyznaczanych przez biskupa przemyskiego. Podopiecznych bywało do 10, a nawet i więcej. Powodem były wykroczenia o charakterze obyczajowym, a niekiedy i politycznym. Kwestia współżycia i współadministracji była przez całe lata powodem sporów i obopólnych żalów. Już w 1827 roku konsystorz przemyski oskarżał przełożonego o niedbalstwo w przeprowadzaniu remontów. Stan budowli musiał być rzeczywiście fatalny, jeśli w tym samym roku władze miejskie zamknęły wejście do klasztoru, ponieważ groziło ono zawaleniem. Gdy w 1837 roku gwardian klasztoru poprzez konsystorz przemyski chciał wnieść prośbę do gubernium o zasiłek na remonty, tenże konsystorz radził prowincjałowi, aby zrzekł się klasztoru w Przeworsku na rzecz diecezji, a nielicznych zakonników przeniósł do innych klasztorów. Często biskupi żądali, aby funkcję ojca duchownego, tzn. bezpośredniego stróża więzionych, pełnił jeden z ojców klasztoru, przed czym się jednak energicznie broniono. Oskarżano również zakonników przeworskich o sprzyjanie uwięzionym i ułatwianie im kontaktów z rodzinami. W 1857 roku bp przemyski Franciszek Wierzchlejski zarządził w tej sprawie śledztwo, a chociaż podejrzeń nie udowodniono, zakonnicy otrzymali upomnienia i kary. By uniknąć podobnych podejrzeń na przyszłość, prowincjał Letus Mosler pismem z 7 I 1859 roku zakazał jakichkolwiek kontaktów z więzionymi duchownymi. Ten dom poprawczy istniał w klasztorze przeworskim do roku 1869. Przez długie lata jego rektorami byli ks. Ignacy Trząchowski († 1846) i ks. Józef Graff († 1886). Jeszcze i później przysyłano niekiedy duchownych na dłuższe karne rekolekcje, obciążając opieką nad nimi przełożonego klasztoru. Taka sytuacja odbiła się fatalnie na stanie klasztoru. W tym czasie był on może najbardziej zaniedbanym konwentem w zakonnej prowincji. Zmniejszyła się znacznie frekwencja w kościele i popularność w okolicy. Obsada klasztoru bywała też nienadzwyczajna. To wszystko złożyło się na to, że klasztor poniósł dotkliwe straty w zbiorach archiwalnych i w bogatej dotychczas bibliotece. Nierozważnie dopuszczani nieuczciwi kolekcjonerzy wykradali archiwalia i cenniejsze książki, i sprzedawali je później do różnych zbiorów prywatnych i państwowych.
Pod koniec XIX wieku rozpoczynają się próby remontów kościoła i klasztoru. Wewnątrz kościoła dokonano znowu poważnych przeróbek, w wielkim ołtarzu urządzono grotę z Lourdes. Ta innowacja przetrwała do 1960 roku. Poprawiono również istniejące jeszcze resztki murów obronnych i budynki gospodarcze. Stale jednak klasztor w Przeworsku był uważany za trzeciorzędny w zakonnej prowincji. Mimo to, w 1939 roku istniały przy kościele religijne stowarzyszenia: Trzeci Zakon Św. Franciszka, Żywy Różaniec, Franciszkański Związek Misyjny, Pobożne Stowarzyszenie Św. Antoniego.
Renesans klasztoru rozpoczął się w 1942 roku dzięki przedsiębiorczości ówczesnego przełożonego Rufina Janusza. Otrzymał lepszą obsadę zakonników, pozyskał znowu społeczeństwo Przeworska. Pomimo trudnych warunków wojennych i powojennych rozpoczęto prace remontowe, poczynając od najpotrzebniejszych, jak naprawa dachów i odwodnienie. W tym czasie klasztor zapisał się również jako ośrodek działalności patriotycznej.3)
Prace remontowo-budowlane prowadzono jeszcze szereg lat za następnych gwardianów. Przełożony Gracjan Ożóg podjął w latach 1960-66 – jako przygotowanie do 500 jubileuszu klasztoru – próbę całkowitej modernizacji wnętrza kościoła: przebudowano wielki ołtarz i umieszczono w nim obraz Matki Bożej, zredukowano kilka ołtarzy, inne poprzesuwano. Polichromię kościoła wykonał J. Dutkiewicz; te innowacje nie znalazły jednak uznania, a niewydarzona polichromia zniknęła przy nowym malowaniu kościoła w 1978 r. W latach 1966-69 zainstalowano centralne ogrzewanie w kościele i klasztorze. Warto podkreślić, iż w latach 1951-69 mieścił się tu nowicjat braci.
W związku z podejmowaniem coraz to nowych obowiązków i prac duszpasterskich zwiększała się również liczba kapłanów. Rangę placówki podniosła erekcja parafii przy kościele klasztornym w dniu 1 II 1971 roku, początkowo jako niezależnego wikariatu, a 9 VI 1981 roku oddana zakonowi jako pełnoprawna parafia na podstawie umowy między biskupem przemyskim Ignacym Tokarczukiem a prowincjałem Apolinarym Kwiatkowskim. W chwili utworzenia parafia liczyła ok. 5 500 wiernych. Jednym z przyjętych obowiązków była budowa kościoła filialnego w Żurawiczkach (obecnie niezależna → parafia pw. Matki Bożej Różańcowej). Bezpośrednio po objęciu parafii urządzono tam prowizoryczną kaplicę i punkt katechetyczny. Dnia 26 VI 1981 roku Kuria biskupia przekazała klasztorowi uzyskaną zgodę władz na budowę i zatwierdzony plan kościoła, opracowany przez architekta Leonarda Reppela. Dnia 30 VI tego roku rozpoczęto budowę. Kamień węgielny poświęcił bp Ignacy Tokarczuk 7 X 1981 roku.
O. Augustyn Chadam OFM
- Badania archeologiczne wykazały, iż pierwotnie kościół był budynkiem samodzielnym, a pierwszy budynek klasztoru był drewniany.
- Wzmiankowana kaplica została wybudowana dla obrazu Chrystusa Biczowanego, a obraz Matki Bożej przeniesiono do niej później.
- W owym czasie klasztor był bazą konspiracyjną w naszym rejonie, kierowaną przez O. Rufina Janusza we współpracy z O. Bogumiłem Migdałem. Obaj byli członkami AK, a Ojciec Rufin był zaprzysiężonym kapelanem Obwodu AK Przeworsk w stopniu kapitana. W klasztorze organizowano tajne nauczanie, przechowywano zrzuty, radiostację, udostępniano pomieszczenia do spotkań żołnierzy AK, prowadzono działalność wywiadowczą itp. O. Rufin był przez pewien czas aresztowany. Po wojnie spotkały Go represje; aresztowany przez UB w 1946 roku, przetrzymywany był w więzieniu w nieludzkich warunkach do 1953 roku. Historię O. Rufina opisano w artykule „Kapłan wierny Chrystusowi i Ojczyźnie” O. Innocentego Ruseckiego OFM („Nasz Dziennik” nr 25, 15-16 IX 2007).
Wiek XXI rozpoczął się pod znakiem szeroko zakrojonych remontów i inwestycji. Zainicjował je jeszcze w XX wieku O. Jan Kanty Bartnik – wymieniono w klasztorze stropy i więźbę dachową oraz pokryto klasztor blachą miedzianą. O. Jan Szpila zapoczątkował remont murów obronnych i elewacji kościoła; wybrukowano także plac wokół kościoła, pokryto blachą miedzianą kaplicę Św. Antoniego, wykonano nową instalację elektryczną i poddano renowacji ambonę. Dalsze prace przy murze obronnym i elewacji kościoła były prowadzone za O. Bronisława Frączka. Remonty nabrały rozmachu dzięki staraniom O. Gerarda Konieczka: odmalowano ściany kościoła i krużganków, poddano konserwacji ołtarze boczne wraz z obrazami, odrestaurowano stalle, przywracając im dawny wygląd, przeprowadzono gruntowną renowację ołtarza głównego wraz z obrazami Matki Bożej Pocieszenia i Św. Barbary. Wykonano także nowe ławki i konfesjonały nawiązujące stylistyką do barokowego wyposażenia kościoła. Przebudowano i wyremontowano budynki gospodarcze, w których obecnie działa ośrodek duszpasterski „Zielona Dolina”. Ukoronowaniem tych prac była nowa granitowa posadzka w kościele i krużgankach, sfinansowana ze składek parafian oraz sympatyków kościoła i klasztoru. Mimo tych wszystkich działań potrzeby są ciągle duże i nadal trwają prace remontowe i konserwatorskie, mające na celu należyte utrzymanie tego niezwykle cennego zabytkowego dziedzictwa kulturowego i religijnego.
Obecnie trwają bardzo kosztowne prace renowacyjne w kaplicy Św. Antoniego oraz przy późnośredniowiecznych freskach w krużganku, a także adaptacja budynku w dawnych zabudowaniach gospodarskich na miejsca noclegowe dla zorganizowanych grup rekolekcyjnych i pielgrzymów.
Gwardianie
Poniżej przedstawiamy gwardianów przeworskiego klasztoru od czasów, kiedy sztuka fotografii umożliwiła zachowanie ich portretów dla następnych pokoleń. Opis ich dokonań wykracza poza ramy naszej strony internetowej; zainteresowanych odsyłamy do źródeł w klasztorze.
Gwardianie klasztoru w Przeworsku od roku 1892
O. Felicjan Fierek | O. Franciszek Woźny | O. Herkulan Ziarnek | O. Fulgenty Szklanny | O. Tadeusz Ukleja |
O. Kalikst Stuligłowa | O. Jacek Bober | O. Konstancjusz Włodyka | O. Rufin Janusz | O. Gracjan Ożóg |
O. Leoncjusz Cyronik | O. Krzysztof Polski | O. Aleksy Dębowski | O. Mateusz Turański | O. Łukasz Ostoja-Solecki |
O. Tarzycjusz Pawelec | O. Bonawentura Misztal | O. Leopold Gajda | O. Tymoteusz Duda | O. Jan Kanty Bartnik |
O. Kasjan Gumieniak | O. Jan Szpila | O. Bronisław Frączek | O. Gerard Konieczek | O. Marceli Gęśla |
O. Kazimierz Kowalski |